Po wczorajszym meczu 6. kolejki PlusLigi klub Stal Nysa poinformował, że trener Krzysztof Stelmach podał się do dymisji, która została przyjęta przez zarząd. Siatkarze z Nysy w dotychczasowych spotkaniach wywalczyli tylko jeden punkt i z bilansem meczów 0-6 zamykają tabelę.
- Jest mi bardzo przykro, że sytuacja w Klubie zmusza nas do takiego kroku. Jesteśmy pełni uznania dla pracy trenera Stelmacha i jego zaangażowania, którymi wykazał się w trakcie pracy dla naszego Klubu. - mówi prezes Robert Prygiel.
Stal Nysa po sześciu kolejkach wciąż tkwi na ostatnim miejscu tabeli PlusLigi z jednym puntem na koncie za doprowadzenie do tie-breaku z drużyną Skry Bełchatów. W tym sezonie nasi siatkarze w ramach PlusLigi nie byli w stanie wygrać żadnego spotkania. Po pierwszych czterech spotkaniach przegranych z najlepszymi zespołami w PlusLidze zawodnicy i kibice liczyli w końcu na przełamanie w dwóch ostatnich meczach z Treflem Gdańsk i Ślepskiem Malow Suwałki. Tak się nie stało, bo Stal oba spotkania przegrała. W niedzielę (7 listopada), tuż przed północą klub poinformował o dymisji Krzysztofa Stelmacha - trenera Stali Nysa. To pierwszy szkoleniowiec drużyny z PlusLigi, który stracił pracę w obecnym sezonie.
Przypomnijmy, że Krzysztof Stelmach był pierwszym szkoleniowcem Stali Nysa od sezonu 2018/2019. To pod jego wodzą wygrała ona rozgrywki I ligi i po kilkunastu latach nieobecności powróciła na parkiety PlusLigi. Jako beniaminek nie miała łatwego zadania, ale w sezonie 2020/2021 zajęła trzynaste miejsce, dzięki czemu utrzymała się w elicie. W trwających rozgrywkach miała apetyty na coś więcej, ale na razie musi skupić się na przerwaniu złej passy, bowiem wciąż jest jedyną drużyną, która nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa.
Trenerowi dziękujemy za dotychczasową współpracę i zaangażowanie oraz życzymy powodzenia w dalszej pracy.